Jedna z mieszkanek bloku w Warszawie skarży się na hałasy w jej mieszkaniu. Służby państwowe od trzech lat nie potrafią jej pomóc.
Obywatelka Ewa Woźniak mieszka w bloku przy ulicy Marymonckiej w Warszawie-Bielanach. Walczy z zarządcą budynku ws. hałasów i drgań w jej mieszkaniu, w którym mieszka od ponad 20 lat.
Emerytka skarży się na tłuczenie, które utrudnia jej normalne funkcjonowanie, zwłaszcza w nocy. Zwraca też uwagę na drgania, które powodują przewracanie się przedmiotów na półkach. Święty obrazek z Matką Boską przewrócił się już na dwie strony. Sąsiedzi potwierdzają, że w bloku występują hałasy i drgania.
Zdaniem zarządcy, przyczyną jest wadliwa instalacja wodna i cieplna budynku oraz konstrukcja budynku. Podejmował już próby poprawienia instalacji i nic więcej w tej sprawie nie da się zrobić.
Służby państwowe również od 3 lat nic nie osiągnęły w tej sprawie. W ostatnim czasie problemy nasiliły się. Według mieszkanki, z półek zaczęły spadać przedmioty, które nigdy nie miały prawa spaść. Dlatego też postanowiła zgłosić sprawę dzielnicowemu Policji oraz Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Żoliborz.
- 4008 odsłon