Janusz Piechociński- mimo sankcyjnej gorączki, która opętała szkodliwego dla gospodarki karierowicza- Sikorskiego- stanowczo sprzeciwia się nałożeniu embarga na rosyjski węgiel. Argumentuje to tym, że ostatecznie embargo dotknie Polskę bardziej niż cel tych gospodarczych działań- Rosję.
Piechociński w rozmowie z IAR powiedział, że zamiast wciągać się w europejsko-rosyjską wojnie na sankcje, Polska powinna zainwestować w modernizację, usprawnianie wydobycia i promocję własnego węgla.
„Kontynuowanie wymiany ciosów wojny handlowej nie będzie miało racjonalnego końca. Rozprzestrzeni się na inne produkty, bez dostaw których ze Wschodu możemy mieć potężny problem”- mówi minister gospodarki i wicepremier.
Mimo krytyki wicepremiera szef dyplomacji- Radosław Sikorski ciągle rozważa wprowadzenie embarga na węgiel sprowadzany z Rosji jednak odmawia komentarza w sprawie szczegółów.
Okazuje się, że Polska w tej grze będzie pionkiem UE, który w razie konieczności jako jeden z pierwszych krajów odczuje starcie trzech imperializmów- USA i UE przeciwko Rosji.
Wiadomość autorstwa tow. Matiba
- 3490 odsłon