Ratownikom udało się dotrzeć do kolejnych górników zasypanych w kopalni KGHM Rudna w Polkowicach, gdzie po wstrząsie tektonicznym doszło tam do zawaleniu się stropu. Niestety, ludzie ci już nie żyli. Liczba ofiar śmiertelnych katastrofy sięgnęła więc ośmiu. Ranni górnicy walczą o zdrowie w szpitalach. Akcja ratunkowa była bardzo trudna; jak stwierdziła rzeczniczka KGHM, ratownicy musieli ręcznie przedzierać się przez zwałowiska.
W sprawie katastrofy prokuratura wszczęła już postępowanie. Nie wiadomo jednak, czy komukolwiek postawione zostaną zarzuty. Na razie wszystko wskazuje, że do tragedii doszło z przyczyn naturalnych, nie zaś z winy człowieka.
Wsparcie dla górników i ich rodzin obiecała premier Beata Szydło i prezydent Andrzej Duda. Póki co, jest to wsparcie głównie modlitewne, nie wiadomo, czy pójdzie za nim pomoc materialna. Historia wcześniejszych katastrof górniczych wskazuje, że rząd w takich przypadkach dużo obiecuje, a mało robi.
- 2031 odsłon