We wtorek zatrzymano niemieckiego żołnierza - Maximilian T. - który wraz z porucznikiem Franco A. planował serię zamachów. W areszcie śledczym znajduje się też trzeci podejrzany - student Mathias F.
Z nakazu aresztowania wynika, że podejrzani przygotowywali zamach na życie „wysoko postawionych polityków i inne osoby życia publicznego” w Niemczech, aby zaprotestować w ten sposób przeciwko polityce rządu wobec uchodźców.
Zamachu miał dokonać Franco A. z użyciem zakupionego w Austrii pistoletu marki Browning kaliber 7,65 mm. Odpowiedzialnością za zamach mieli zostać obarczeni muzułmańscy imigranci. W tym celu Franco A., udając uchodźcę z Syrii, starał się z powodzeniem o azyl w Niemczech. Z tego tytułu przydzielono mu miejsce w ośrodku dla uchodźców, pobierał również regularnie świadczenia przysługujące imigrantom z prawem pobytu w Niemczech.
Zatrzymany Maximilian T. usprawiedliwiał wobec przełożonych nieobecność Franco A. w koszarach, podczas przygotowań do ataków.
Porucznik Franco A. służył ostatnio w batalionie strzelców w Illkirch we Francji. W tym czasie prezentował skrajnie prawicowe poglądy, w tym podziw dla nazistowskiego Wehrmachtu. Zatrzymano go 26 kwietnia.
Policja aresztowała ponadto osobę, z którą podejrzany się kontaktował - 24-letniego studenta Mathiasa F., w którego mieszkaniu znaleziono materiały wybuchowe i tysiąc sztuk skradzionej z wojska amunicji.
Minister obrony Ursula von der Leyen powiedziała, że w Bundeswehrze mogła działać cała przestępcza struktura. Oskarżyła dowództwo o błędy w kierowaniu armią i „postawę korporacyjną” utrudniającą wyjaśnianie nagannych zachowań.
- 2527 odsłon