W dniach 17-18 lipca obradowała w Warszawie Rada Krajowa Młodych Socjalistów. Data wybrana na obrady nie była przypadkowa ponieważ miała pozwolić delegatom na udział w Paradzie mniejszości seksualnych która przeszła dnia 17 lipca ulicami Warszawy.
Najważniejszą decyzją rady było podjęcie uchwały o zaprzestaniu współpracy z Polską Partią Socjalistyczną. Jak czytamy w uchwale decyzja została spowodowana proSLDowskimi sympatiami wśród kierownictwa PPS i niechęcią do niezależnego działania co PPS pokazał m.in brakiem poparcia dla jakiegokolwiek kandydata w wyborach na prezydenta RP oraz w ośwadczeniu w którym ogłosił że nie będzie samodzielnie startował w wyborach samorządowych.
Wątpliwe jest to że proSLDowskie sympatie kierownictwa PPS (a również i znacznej części jego szeregowych członków) wyszły na jaw nie dawno gdyż de facto kierunek na jakąś współpracę z SLD dominował w PPS od dłuższego czasu.
Nowym sekretarzem ds. organizacyjnych Młodych Socjalistów został Mateusz Mirys z Łodzi który zastąpił na tym stanowisku Grzegorza Ilnickiego który został członkiem Biura Krajowego MS.
- 6410 odsłon
Ciekawe czy twórcy tego porozumienia zostaną rozliczeni za to że teraz MS jest w tym samym miejscu w którym była.
MS chciał energią swoich młodych działaczy, zawrócić tzw. "starych", którzy bezmyślnie pchali się w ramiona SLD, oczywiście że nie od wczoraj. Niestety, nie udało się. Są jednak marki polityczne, o które warto powalczyć - np. PPS, np. SdKPiL ;) A może też znajdzie się jakaś młoda siła, która również swoją energią będzie chciała przywrócić dawną świetność - równie markowemu i nobliwemu ugrupowaniu jakim jest KPP?
PPS niestety w ostatnich latach straciła swój radykalizm i poważnie złagodniała.Nie przypomina już w niczym tej PPS z lat dziewiędzisiątych.
Zgadza się. I stąd wynikła ta próba ożywienia tej organizacji... Tym bardziej szkoda, że "starzy" okopali się w szańcach nicnieróbstwa i chcą tego bronić odrywając się od rzeczywistości na rzecz piastowania funkcji partyjnych które nie mają nic wspólnego z działaniem, walką klasową czy wogóle robieniem czegokolwiek.
Niestety wszyscy jesteśmy skażeni tym wirusem - a trafną diagnozę wystawiają nam nie tyle wybory, co raczej ulica. Bo tam właśnie robi się politykę - na brudnych chodniku rozmawiając z ludźmi a nie na salonach i w partyjnych kanciapach.
Lata 90-te i radykalizm PPS? Czy to było wtedy kiedy przedstawiciele tej partii zasiadali w ławach parlamentarnych z ramienia SLD? Współuczestniczyli wtedy w budowie neoliberalizmu w Polsce. Ci młodzi $ocjaliści widać nie lepsi, zjazd zorganizowany by wziąć udział w paradzie pederastów...żenujące.